Moja pierwsza notka.
Komentarze: 0
Nie wiem za bardzo, co skłoniło mnie do założenia tego bloga, ale mam nadzieje, ze tego nie pożałuje. Mój dzisiejszy dzień nie należał do najpiękniejszych. Pogoda była piękna więc postanowiłam, ze wybiorę sie z moja paczką nad jeziorko do parku. Spotkałam sie z Ewką. Połaziłyśmy troszke alejkami i stwierdziłyśmy, że nasz wypad nabiera nudnej barwy. Wystarczył jeden "mes" a Duży i Krawiec zjawili sie by umilić nam czas. Ale zanim tak się stało, to czerwieniałyśmy z Ewką ze złości bo nasi szanowni koledzy mieli czelność spóźnić się całe 30 min! I tak najgorszym momentem całego dnia było spotkanie pierwszego stponia z moim eks i jego bandą. Jeden z nich pultał sie do mnie, ze mam coś do niego, mimo ze znam kolesia bardzo krótko i widziałam sie z nim zaledwie dwa razy! Narobił mi lipy i z triumfalnym uśmieszkiem dał mi do zrozumienia ze jestem nikim. A to tylko dlatego, że odmówiłam chodzenia jego najlepszego kumplowi! Nie dość że najadlam sie wstydu przed znajomymi - moimi i mojego niedoszłego eks - to jeszcze sie zdołowałam. Po prostu zdałam sobie sprawe w jakie bagno wpakowałam sie rozpoczynająć ta znajomość. Zna mnie połowa mojego miasta i to jeszcze z bardzo złej strony. Najbardziej boli mnie to, że do takiego czynu, jakim było naopowiadanie o mnie bardzo brzydkich rzeczy (m.in. o tym, że jestem łatwą k...ą i niedojrzałą siksą), skłoniła sie osoba niegdyś tak mi bliska - osoba z którą przeżyłam swoje pierwsze miłosne uniesienia, pierwszy pocałunek, stresy pierwszej randki, osoba którą kochałam, której ufałam ... Właśnie to najbardziej boli - wykorzystane zaufanie ...
Dodaj komentarz